Pod nasz zajezdza toyota land cruser ( roczniko) ale nie ma jak stara dobra toyota. Ruszamy w strone Gyantse, po drodze zaliczamy jezioro Yamdrok oraz przełęcz na wysokości 5050 m. Na przeleczy dopada mnie choroba wysokowosciowa objawiajaca się bolem głowy, ale po wipiciu ok. 1,5 l wody i jednym proszku panadalu momentalnie przechodzi. Widoki roztaczające po drodze obłedne, robimy sporo przystankow gdzie robimy sporo fajnych fotek. Poznym popołudniem lądujemy w Gyantze. Tego samego jeszcze zaliczamy miejscowy zamek, wdrapując na szczyt góry na ktorej jest zamek, skad roztacza się super widok na okolicę.